O rówieśniczej przemocy w szkole „Kurier Nauczycielski” rozmawia z Anną Chrzanowską, mamą kilkumiesięcznej Antosi, pedagogiem z 10-letnim stażem. Anna Chrzanowska prowadzi kanał na YouTube, gdzie dzieli się z rodzicami swoją pasją, wiedzą i doświadczeniem dotyczącym dzieci, ich rozwoju, a także relacji z nimi i związanymi z nią potrzebami i oczekiwaniami.
Rozmawia: Wioleta PIRÓG
„Kurier Nauczycielski”: – Uczniowie właśnie wrócili do szkół. Dla nich to nie tylko nauka matematyki i ortografii, ale także szkoła życia. To często miejsce, gdzie jedni dokuczają drugim z różnych powodów. Może to być otyłość, niepełnosprawność, ubiór, a nawet kolor włosów. Jak rodzice i nauczyciele mogą temu zapobiec?
Anna Chrzanowska: – Dzieci w szkole uczą się przede wszystkim budowania relacji i życia w społeczeństwie. Nie bez znaczenia jest tutaj sposób, w jaki my, dorośli, ze sobą i o sobie rozmawiamy – jak reagujemy na różnice między nami, jak komentujemy inność, która nas otacza. Zgodnie z zasadą „lepiej zapobiegać niż leczyć” warto już z najmłodszymi podejmować temat różnorodności wśród ludzi, temat tolerancji. Podkreślać, że każdy jest inny i każdy jest wyjątkowy w tej swojej inności. Niezwykle ważne jest akceptowanie dziecka, zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa (szczególnie emocjonalnego), zwracanie uwagi na jego mocne strony i unikanie etykietowania.
Jak rozmawiać z dziećmi na ten temat?
Możemy sięgać po literaturę dziecięcą, która dotyka tego tematu i która może być świetnym początkiem do rozmowy o tolerancji (pierwszy tytuł, jaki przychodzi mi do głowy, to Brzydkie kaczątko). Możemy kreować sytuacje, zabawy dramowe, w których dziecko ma możliwość wejścia w rolę, np. osoby otyłej czy niepełnosprawnej, co rozwija jego wyobraźnię, ale też empatię.
Warto również stawiać na współpracę, czy to w domu, czy w szkole, dzięki niej bowiem powstają więzi, dzieci poznają swoje emocje, osiągają wspólne cele, co przekłada się na poczucie szczęścia. I oczywiście słuchać i obserwować dzieci, być czujnym, by w porę zareagować i podjąć odpowiednie działania, gdy widzimy akty przemocy.
Dlaczego niektóre dzieci dokuczają innym?
W przypadku dzieci źródło dokuczania może leżeć m.in. w trudnościach w radzeniu sobie z własnymi emocjami, w chęci zwrócenia na siebie uwagi, we wzorcu wyniesionym z domu. Zapadło mi w pamięci zdanie duńskiego pedagoga, Jespera Juula: „Poczucie własnej wartości u dziecka jest najskuteczniejszym środkiem immunologicznym wobec wszystkiego, czego obawiają się rodzice. […] To najlepsze, co można dziecku dać”.
Jak więc budować poczucie własnej wartości u dziecka?
Pierwsze, co nasuwa mi się na myśl, to bezwarunkowa miłość i dawanie dziecku przestrzeni na jego emocje – pomoc w ich identyfikowaniu, akceptowanie całej palety uczuć, od złości po euforyczną radość, wspieranie go w tym, co przeżywa. Okazywanie własnych emocji także jest istotne – jesteś wtedy szczera ze swoją pociechą, budujesz zaufanie między wami i dajesz jasny sygnał, że emocje, nawet te trudne, są OK.
Dawanie dziecku możliwości podejmowania decyzji, bycia „sprawczym”, angażowanie go w codzienne czynności również wspiera budowanie poczucia własnej wartości. Kolejne, o czym pomyślałam po usłyszeniu pytania, to bycie obecnym, uważnym w relacji z dzieckiem – okazywanie miłości, zauważanie i docenianie wysiłków dziecka, jego starań – to wszystko wzmacnia jego poczucie własnej wartości.
Jak wyśmiewanie się przez rówieśników wpływa na dziecko?
To zjawisko nie niesie ze sobą nic dobrego dla obu stron. Skutków słownej, emocjonalnej i fizycznej przemocy jest cała masa – od poczucia osamotnienia, zagubienia, niezrozumienia, po brak poczucia bezpieczeństwa, brak wiary w siebie. Może pojawić się wycofanie, ale i mogą pojawić się zachowania agresywne lub autoagresywne, problemy w nauce. Mogą pojawić się objawy psychosomatyczne: bóle brzucha, wymioty, problemy ze snem. Lista jest naprawdę długa.
Jak możemy pomóc?
Jeśli dziecko podzieliło się z nami swoim doświadczeniem, warto podziękować mu za otwartość i zaufanie. Wesprzeć i zapewnić o gotowości do pomocy. Niezwykle ważne jest podkreślenie, że dziecko nie jest winne takim przemocowym zachowaniom. W tej sytuacji potrzebne są rozmowa, wzmacnianie, podkreślanie mocnych stron dziecka (szczególnie, gdy doświadcza wyśmiewania, dokuczania ze strony kolegów), wspólne szukanie rozwiązania, zastanowienie się, z czego mogą wynikać takie zachowania u rówieśników, jak w przyszłości może zareagować na przejawy agresji, jak się im przeciwstawić, do kogo w takich momentach się zwracać. To wszystko oczywiście dostosowane do wieku i możliwości dziecka.
Czy taką sytuację należy zgłosić do wychowawcy?
Warto skontaktować się z wychowawcą w przedszkolu lub szkole, opowiedzieć o tym, co się wydarzyło. Może wspólnie uda się znaleźć źródło problemu, ustalić plan działania. Można skorzystać również ze wsparcia psychologa (pracującego w placówce lub poza nią).
Jak przekonać dziecko, że może się przeciwstawić sytuacji, w której w szkole dochodzi do dokuczania, obgadywania jednego z uczniów przez większą grupę?
Jak uczyć przeciwstawiania się przemocy? Rozmawiając – jak reagować na takie przykre sytuacje, co można odpowiadać, jak można się zachować. Zazwyczaj dziecko, które przejawia zachowania agresywne, wybiera na swoją ofiarę kogoś, kto wydaje się słabszy od niego. Pewna siebie postawa, pewny głos, stanowcze zwrócenie uwagi: „nie zgadzam się na takie zachowanie”, „kiedy mnie przezywasz, jest mi przykro, proszę przestań to robić”, odwrócenie sytuacji i zapytanie „dokucznika”, jak by się czuł, słysząc takie słowa czy doświadczając takich przykrości, mogą sprawić, że zachowujący się agresywnie rówieśnik – kolokwialnie mówiąc – odpuści.
Czy nie jest tak, że dzieci boją się reagować, żeby nie być uznane przez rówieśników za skarżypytów?
Dlatego warto uświadomić dziecko, że może szukać wsparcia, podzielić się swoim problemem z przyjacielem, rodzicem czy inną osobą, której ufa – podkreślając, że nie jest to skarżenie. Naszym obowiązkiem jest nauczenie dziecka, jak przeciwstawiać się zachowaniom agresywnym. Nie reagując, dajemy przyzwolenie na przemoc.