
Rozmowa z Anuradhą Iddagodą, doktorem zarządzania, wykładowcą Uniwersytetu Sri Jayewardenepura na Sri Lance. Nasza rozmówczyni przebywała w Polsce na zaproszenie Instytutu Studiów Podyplomowych w Tychach.
Rozmawia: Piotr T. Nowakowski
Kurier Nauczycielski: – Jaki był powód pani wizyty w Polsce?
Anuradha Iddagoda: – Przyjechałam na zaproszenie Instytutu Studiów Podyplomowych w Tychach, z którym współpracuję już od pewnego czasu. Poprowadziłam gościnne wykłady, ale również wzięłam udział w konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, podczas której przedstawiłam referat na temat zaangażowania pracowników, oparty na wynikach moich badań. Ważnym punktem pobytu były rozmowy bilateralne w prestiżowym Instytucie Badań Edukacyjnych w Warszawie. Poza tym był czas na zwiedzanie, bo Polska to piękny kraj.
Które miejsca pani odwiedziła?
Prócz Tychów i Katowic były to między innymi: Sandomierz, Rzeszów, Kraków, Warszawa oraz zamek w Ogrodzieńcu. Miałam również okazję odwiedzić stolice sąsiednich państw, czyli Pragę, Bratysławę, a nawet Wiedeń.
Zapewne coś panią zaskoczyło.
Najbardziej oczarowały mnie Sandomierz i Kraków.
Jakie są pani generalne wrażenia z pobytu w Polsce?
Jest to piękny kraj. Kraj rozwinięty. Z rozbudowaną infrastrukturą i dobrze zorganizowanym systemem oświaty. Wszędzie widziałam zieleń. Mam na myśli drzewa. To kraj przyjazny dla środowiska. I sami Polacy są bardzo przyjaźni.
W jakim wymiarze Sri Lanka różni się od Polski?
Główna różnica dotyczy obszaru techniki i usług. Sri Lanka to kraj rozwijający się. Nasz transport nie działa tak dobrze jak u was. Polska ma sprawnie funkcjonujący system komunikacji publicznej.
Czy jest pani w stanie wskazać jakieś podobieństwa między naszymi krajami?
Historia obu krajów. Sri Lanka ma już ponad 2500 lat. Posiadamy wiele atrakcyjnych obiektów wpisanych na listę zabytków światowego dziedzictwa UNESCO, głównie w takich miastach jak Anuradhapura, Polonnaruwa czy Kandy.
Z pani kraju napływają obecnie niepokojące informacje.
Sytuacja na Sri Lance nie jest teraz najlepsza. Stoimy w obliczu kryzysu gospodarczego, zapoczątkowanego obostrzeniami wywołanymi pandemią COVID-19. Lockdown okazał się zgubny dla sektora turystyki, a to jest przecież jedna z najważniejszych gałęzi naszej gospodarki. Mam jednak głęboką nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wyjdziemy na prostą.
Przed kryzysem Sri Lanka cieszyła się coraz większą popularnością wśród turystów z Polski. Dość wspomnieć regularne połączenia polskiego przewoźnika lotniczego z Warszawy do Kolombo. Co jest tak pociągającego w waszym kraju?
To przepiękny kraj o wysokim zróżnicowaniu przyrodniczym. Gorące plaże, chłodne i zamglone góry, ciepłe i słoneczne miasta, lasy oraz wodospady. I to wszystko można odnaleźć na jednej małej wyspie. By się o tym przekonać, zachęcam do odwiedzenia Sri Lanki, gdy tylko kryzys się skończy.
Niechybnie to uczynię. Dziękuję za rozmowę.

Sri Jayewardenepura na Sri Lance; fot. arc
Dr Anuradha Iddagoda 2 czerwca br. w Instytucie Studiów Podyplomowych w Tychach wygłosiła wykład pt. Employee engagement: a remedy to change challenge (Zaangażowanie pracowników: remedium na wyzwanie zmiany).
Dr Iddagoda realizuje badania w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, zaangażowania pracowników, przywództwa w przedsiębiorstwie, jak również w zakresie metodologii badań społecznych.
Doktorat z zarządzania uzyskała na Uniwersytecie Sri Jayewardenepura na Sri Lance. Ukończyła też studia MBA z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi. Tytuły zawodowe licencjata i magistra technologii informatycznych otrzymała na Uniwersytecie Charlesa Sturta w Australii.
Obecnie dr Iddagoda pracuje na Wydziale Nauk Stosowanych Uniwersytetu Sri Jayewardenepura, uczelni publicznej, położonej w Nugegodzie, nieopodal Sri Jayewardenepura Kotte, stolicy kraju. Uniwersytet został utworzony w 1958 roku z buddyjskiego centrum edukacyjnego Vidyodaya Pirivena.
(ptn)