Idę do przedszkola. Adaptacja – praktyczne wskazówki

Dzieci do drugiego roku życia, przebywając w domu, raczej bawią się samotnie. Gdy kończą trzy lata, czyli osiągają wiek umożliwiający pójście do przedszkola, zderzają się z grupą rówieśników i zyskują znacznie więcej osób do naśladowania; fot. Karolina Karczewska

U każdego dziecka rozpoczęcie edukacji przedszkolnej wiąże się z różnymi emocjami. Jedne dzieci radzą sobie z nimi bez problemów, inne borykają się z tym nawet przez cały rok. Są maluszki, które często chorują i – pomimo rozpoczęcia przedszkolnej edukacji we wrześniu – praktycznie nie uczęszczają na zajęcia. Dla nich proces adaptacji stale się wydłuża.

Jestem nauczycielem z 12-letnim stażem. Mam doświadczenie w pracy z dziećmi w wieku przedszkolnym. Moi podopieczni potrzebują cierpliwości, pomysłowości, opiekuńczości oraz jasno określonych zasad. Małe dzieci szybko wyczuwają, na ile mogą sobie pozwolić, dlatego ważne jest ustanowienie granic w sposób łagodny, ale stanowczy.

Adaptacja przedszkolna

Świetnym przygotowaniem dziecka do przedszkola są zajęcia adaptacyjne. Podczas cyklu spotkań rodzice mają okazję zaznajomić się z placówką i pracownikami, a dzieci z miejscem nauki. Ma to duże znaczenie, szczególnie dla rodzica. Z własnego doświadczenia i ankiet przeprowadzanych wśród rodziców wiemy, że te spotkania są potrzebne.

Co jednak z dzieckiem? Czy dwa dni po kilka godzin wystarczą?

Dziecko do drugiego roku życia, przebywając w domu, raczej bawi się samotnie. Gdy kończy trzy lata, czyli osiąga wiek umożliwiający pójście do przedszkola, zderza się z dużą grupą rówieśników i zyskuje znacznie więcej osób do naśladowania. W pierwszym dniu adaptacji maluch poznaje swoje panie, zaznajamia się z salą, zabawkami, zwiedza szatnie razem z rodzicami. Ma możliwość obejrzenia placu zabaw i oczywiście spotkania z przyszłymi kolegami i koleżankami.

Oderwanie od rodziców jest dla dziecka stresujące, ale rozmowa i zapewnienie bezpieczeństwa w przedszkolu pomagają się zaadaptować. Na tym etapie bardzo ważna jest więc komunikacja pomiędzy rodzicem, nauczycielem i dzieckiem. Zaadaptowane dziecko czuje się swobodniej, bawi się z innymi, dzieli się swoimi trudnościami i prosi o pomoc nauczyciela. Dziecko płaczące jest łagodnie zachęcane do zabawy.

Zaufaj paniom

System przedszkolny nie zastępuje w pełni opieki matki i ojca. W przedszkolu jest niewielu nauczycieli i osób do pomocy, a sporo dzieci. Nawyki i wzorce z domu nie zawsze pasują do struktury placówki. Dziecko musi się przyzwyczaić do nowych warunków i nauczyć zaspokajać potrzeby emocjonalne z innymi dorosłymi oraz znosić ograniczenia, ponieważ już nie jest w centrum uwagi.

Aby zminimalizować trudności związane z adaptacją dziecka do przedszkola, rodzice powinni być otwarci na nauczycieli i z nimi współpracować. Zdarza się na przykład, że dziecko nie je obiadu, a rodzic nie akceptuje tłumaczenia, że to przez cukierki, które pociecha przyniosła do przedszkola. Należy zaufać personelowi, że zajmuje się dzieckiem należycie.

Częstym problemem są także długie pożegnania z rodzicami. Mają być krótkie, jeśli chcemy pomóc maluchowi szybciej się zaadaptować. Nie powinno do nich dochodzić także przy całej grupie, bo może to wywołać niepokój wśród dzieci.

Rodzic – koordynator rozwoju dziecka

Płacz dziecka jest wyrazem niechęci i wskazuje, że potrzebne jest zaangażowanie ze strony rodzica. W przedszkolu nie dzieje się dziecku krzywda, a początkowe problemy zostaną przekute w sukces w późniejszym czasie. Dziecko podnoszone na duchu szybciej i lepiej zaadaptuje się do nowej sytuacji. Rodzice powinni powtarzać mu, że są z niego dumni. Dlatego, jeśli maluch płacze przy rozstaniu, nie powinno się go zaraz zabierać do domu. Dziecko musi zrozumieć, że przedszkole to jego drugi dom. Jeśli rodzic ugnie się raz pod wpływem łez swojego dziecka, uzna ono, że ta metoda działa i będzie ją wykorzystywać przy następnych okazjach.

Równie ważna jest kontrola tego, co i jak się mówi. Nieodpowiednie jest przekupywanie dziecka prezentami czy słodyczami. Warto nagradzać zamiast przekupywać. Można więc powiedzieć: „Słyszałam, że dziś byłeś grzeczny. W nagrodę mam coś dla ciebie”, zamiast: „Jeśli pójdziesz do przedszkola, kupię ci Kinder Niespodziankę”. Z czasem takie praktyki staną się zbędne.

Kluczowe jest także pozytywne nastawienie i mówienie o przedszkolu w jasny sposób. Należy tłumaczyć dziecku, że reguły i rutyna, jak poranne wstawanie i jedzenie śniadania, są dla niego korzystne. Warto unikać negatywnych sformułowań typu: „Musisz umyć włosy, bo jutro idziesz do przedszkola” czy „Jeśli będziesz niegrzeczna, pójdziesz do przedszkola”. Przedszkole powinno być dla malucha drugim domem, a nie karą.

Rodzic – wzór do naśladowania

W ostatnim czasie spotkałam się z przypadkiem niechęci dziecka do jedzenia obiadów i śniadań. Szukając rozwiązania, zasięgnęłam informacji od rodzica i nie pomyliłam się w swoich przypuszczeniach. Okazało się, że dzieci spożywają za dużo słodkich posiłków i cukru w czystej postaci. Na śniadanie jedzą naleśniki, zwykle z mało wartościowym kremem czekoladowym, a na deser mają cukierki lub lizaki. Obiad to często hot dog lub pizza, czyli mocno przyprawione węglowodany. Z takimi nawykami żywieniowymi trudno o jedzenie w przedszkolu zdrowej zupy mlecznej lub kotleta z ziemniakami.

Odrębnym problemem jest nieograniczony dostęp dziecka do urządzeń elektronicznych, takich jak smartfony i komputery. Wpływa to negatywnie na funkcjonowanie mózgu. Efektywny czas skupienia dziecka w wieku dwóch, trzech lat wynosi tylko 15 minut. Dłuższe użytkowanie urządzeń może prowadzić do przebodźcowania i uzależnienia. Rodzice powinni być też świadomi swojego wpływu na dziecko i sami muszą unikać korzystania z urządzeń elektronicznych przy maluchu.

Niebezpieczeństwa płynące z sieci

Serie bajek, prezentacji i innych pokazów w serwisach internetowych sztucznie podnoszą w umyśle dziecka poziom dopaminy i serotoniny, powodując, że szczęście jest mu podawane niejako na tacy. Tym samym maluch nie musi robić nic, aby osiągnąć stan zadowolenia. Ciężko jest uzyskać takie pokłady szczęścia w sposób naturalny.

Długie godziny spędzone przy ekranie – często w obecności rodzica, który nie ma czasu lub nie chce zajmować się dzieckiem – negatywnie wpływają na rozwój malucha. Nie nabywa on umiejętności integracji, kontaktu z opiekunami, współpracy i funkcjonowania w grupie. To prowadzi do problemów fizycznych, adaptacyjnych i emocjonalnych, takich jak lęk czy agresja. Aby tego uniknąć, rodzice muszą wyznaczyć odpowiednie granice i współpracować z pedagogiem. Dziecko, zamiast spędzać czas w serwisie YouTube, powinno układać puzzle, bawić się tradycyjnymi zabawkami, poznawać kolory, oglądać książki i przebywać z rówieśnikami.

Oczywiście urządzenia mobilne są już częścią współczesnego świata, niezależnie od naszej woli, więc dzieci nie unikną kontaktu z dobrymi i złymi aspektami korzystania z elektronicznej rozrywki. Nie ma sensu z tym walczyć, ale przecież można to kontrolować.

Regres adaptacyjny

Nastaje taki dzień, kiedy dziecko nagle zmienia swoje zdanie i nie chce rano się ubrać ani wyjść z rodzicem do przedszkola. Każda wzmianka o przedszkolu wzbudza u niego niechęć i powoduje, że staje się marudne. To może prowadzić do krzyków, histerii, a nawet kłamstwa (np. udawania, że boli brzuszek). Rodzic prowadzi swoiste negocjacje, w wyniku których udaje mu się w końcu doprowadzić dziecko do przedszkola, ale jednocześnie zastanawia się, dlaczego wszystko tak się zmieniło. Kiedy dziecko wchodzi do sali, nie chce się bawić z innymi dziećmi. Raczej okazuje niechęć, staje się wycofane… To tzw. kryzys adaptacyjny.

Istnieje kilka powodów takiego stanu. Jak wynika z przeprowadzonych badań, brak zainteresowania przedszkolem przez dziecko nie oznacza, że działa mu się jakaś krzywda. Trzylatek rozwijający się psychofizycznie i doświadczający zmian jest niestabilny emocjonalnie. Z czasem uczy się radzenia sobie z emocjami, ale w początkowej fazie może reagować negatywnie np. na sprzeczkę z kolegą, zgubioną zabawkę lub uwagę nauczyciela. Takie zachowanie jest naturalne i powinno być przez rodziców i nauczycieli zrozumiane.

Do zmęczenia i utraty zainteresowania przedszkolem mogą prowadzić też długie godziny przebywania w nim oraz brak czasu spędzanego z rodzicami, którzy są zapracowani. Po odebraniu dziecka z przedszkola rodzic powinien poświęcić mu maksymalnie dużo uwagi, aby zapewnić pociesze potrzebną stabilizację.

Kryzys adaptacyjny bywa trudnym momentem dla dziecka, ale rodzic jest osobą, która może pomóc przezwyciężyć niełatwe chwile. Nie należy krzyczeć, oceniać negatywnie ani zawstydzać dziecka. Rozwiązaniem jest odwoływanie się do przyjemnych rzeczy, aby dziecko ponownie odnalazło się w środowisku przedszkolnym.

Rola rodzica i pedagoga

Z pierwszym pójściem do przedszkola i ewentualnym kryzysem adaptacyjnym dziecko nie poradzi sobie samo. Kluczową rolę odgrywają tutaj pedagog i rodzic.

Ważne jest budowanie pozytywnego obrazu przedszkola w oczach dziecka, podkreślanie zalet, przypominanie, jak wiele jest interesujących wydarzeń, ciekawych zajęć prowadzonych przez nauczycieli. Warto wspomnieć o nowych zabawkach, a także możliwości czytania książek i recytowania wierszyków. To właśnie te atrakcje powinny przeważać, aby przedszkole jawiło się jako fajne miejsce do odwiedzenia.

Dzięki temu dziecko będzie chciało tam wrócić, nawet jeśli wcześniej doświadczyło pewnych niepowodzeń.

Pamiętajmy, że adaptacja to proces. Wymaga czasu. Czas pozwala zapomnieć o tym, co było złe i skupić się na tym, co pozytywne. Porozumienie między nauczycielem a rodzicem tworzy współpracę edukacyjną dla dobrego samopoczucia dziecka. Rodzic może uzyskać informacje od nauczyciela, gdy maluch ich nie udzieli i vice versa. Wymiana informacji pomiędzy nimi umożliwia spokojny rozwój dziecka.

Karolina KARCZEWSKA

Ukończyłam Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy na kierunku edukacja zintegrowana i przedszkolna. Nauczycielką jestem od ponad 12 lat. Swoją pierwszą pracę podjęłam w Miejskim Przedszkolu na Żoliborzu w Warszawie. Po paru latach wróciłam do rodzinnego miasta i cieszę się pracą jako nauczyciel wychowania przedszkolnego w grupie maluszków w Miejskim Przedszkolu nr 8 w Ciechanowie.

TEN ARTYKUŁ POWSTAŁ W RAMACH PROCEDURY AWANSU ZAWODOWEGO. DZIEL SIĘ WIEDZĄ I DOŚWIADCZENIEM Z „KURIEREM”. POMOŻEMY CI W AWANSIE ZAWODOWYM I WSPÓLNIE ZAINSPIRUJEMY INNYCH! SZCZEGÓŁY – TEL. 739 290 210.

Leave a Reply